Miesięczne archiwum: Listopad 2013
Witam serdecznie! Bardzo się cieszę, że wreszcie mogę pokazać skończoną narzutę. Długo leżakowała, czekając na swoją kolej, ale w końcu jest!
Tadam! ;))
Narzuta ma wymiary 140 cm x 240 cm, uszyta jest z bawełnianych tkanin z wypełnieniem z owaty poliestrowej. Spód stanowi surówka bawełniana w naturalnym kolorze. Całość przepikowana przez trzy warstwy. Można prać, nie można prasować :)
Myślę, że świetnie sprawdzi się jako narzuta na pojedyncze łóżko, lub ciepły i miękki pled na ogrodową huśtawkę (oczywiście nie w sezonie zimowym! ;)) A przytulne rudości wpasują się niemal w każde wnętrze.
Narzuta dostępna jest w moim sklepie www.szyciowisko.pl Serdecznie polecam! :)
Widoczna na ostatnim zdjęciu czarnulka, jest u mnie gościnnie od paru dni i jeszcze parę, lub paręnaście, pobędzie. Cudne kocisko! Sprawia mi mnóstwo radości :) Jest absolutnym przeciwieństwem mojej poprzedniej kocicy… ale to dłuższa opowieść.
PS: Kajtek, dziękuję! :))
Z resztek tafty, które zostały mi po uszyciu jesiennej narzuty, uszyłam wczoraj poduszeczkę :) Szkoda mi je było wyrzucić, tym bardziej, że były to uszyte w nadmiarze, gotowe elementy szachownicy. Dołożyłam kawałek ocieplinki, ale tylko na wierzch poduszeczki, by dodać chłodnej tafcie ciepłej miękkości i puchatości. Spód uszyłam z jednego kawałka tafty w kolorze kawy z mlekiem. Poduszeczka przepikowana jest drabinkowym ściegiem, tym samym co i narzuta. A dodatkowym zdobieniem są troczki z jednego boku, służące oczywiście również do zamknięcia poszewki ;) choć w środku jest także zakładka przytrzymująca poduszkę.
Cieszy mnie efekt końcowy :) Myślę, że poducha będzie się dobrze prezentowała jako dodatek do jesiennej narzuty. Mam też nadzieję, że ten gratisek ucieszy właścicielkę narzuty :) Jeszcze o nim nie wie… no, chyba, że tu zerknęła ;)) Pozdrawiam Karolinko!
Witam serdecznie po prawie miesięcznej przerwie :) W tym czasie w mojej pracowni powstała duża narzuta z kreszowanej tafy. Narzuta uszyta jest z tradycyjnych, kwadratowych elementów w jesiennej tonacji, oraz przyozdobiona aplikacjami w kształcie klonowych liści. Wypełnienie stanowi ocieplina poliestrowa. Całość przepikowana przez trzy warstwy ozdobnym, drabinkowym ściegiem, co nadało jej rustykalny charakter.
Szycie patchworku z tafty nie jest prostą sprawą ;) Materiał strzępi się i ciągnie przy szyciu. Aby temu zapobiec brzegi kwadratów podkleiłam taśmą flizelinową. Pomogło ;))