Miesięczne archiwum: Styczeń 2015
Od paru dni czekam na choćby malutki promyczek słońca, by sfotografować komplet romantycznych podkładek stołowych, które niedawno uszyłam, ale doczekać się nie mogę. Dziś zrobiło się w końcu biało za oknem, ale słońca nadal brak. Postarałam się więc zrobić co tylko w mojej mocy, aby te urocze, szare podkładki w szary dzień, nie były zbyt ponure ;) Efekt tych starań jest widoczny na zdjęciach poniżej.
Jak już pojawi się jakiś słoneczny dzień, podmienię zdjęcia albo dołożę nowe :)
Podkładki uszyłam z pięknej szarej bawełny w białe kropeczki i ozdobiłam je patchworkową wstawką w serduszka. Każda podkładka ma inny ich wzór i układ, ale razem stanowią całość. Na spód dałam bawełnianą surówkę, a w środek włókninę silikonową, która po przepikowaniu nadała podkładkom ciekawej faktury.
Wymiary podkładek to 35cm x 50cm
Podkładki do kupienia w moim sklepiku www.szyciowisko.pl lub niebawem w galerii Artillo (wejście z bloga) Serdecznie polecam! :))
PS: Jeden promyk słońca pokazał się dziś rano… ;)
Witam serdecznie!
Ta praca cierpliwie leżakowała sobie od listopada, bo pochłaniały mnie inne, pilniejsze projekty, ale jak widać, doczekała się skończenia. Wygląda tak:
Quilt ma wymiary 110xm x 140cm. Uszyłam go z bawełnianych tkanin w odcieniach szarości i granatu. Spodnia warstwa to również tkanina bawełniana w stylizowane i stonowane kolorystycznie kwiaty na szarym tle. W środek włożyłam ocieplinę silikonową, która nadała tej pracy puszystości. Patchwork przepikowany jest gęsto, ozdobnym ściegiem, przez trzy warstwy materiału. Niedługo będzie dostępny w moim sklepiku www.szyciowisko.pl i na Artillo. Zapraszam! :))
Witam cieplutko w Nowym Roku! :) Dla mnie zaczął się on bardzo pracowicie. I bardzo dobrze! :) Od paru dni ręce mam zajęte szyciem kołderki dla małej Igi. Inspiracją do tej pracy było kilka ładnych tkanin w pastelowych kolorach, które niedawno kupiłam. Dwie z nich miały parasolkowy wzór, a że różowe parasolki nieodparcie kojarzą mi się z małą dziewczynką, więc powstała parasolkowa kołderka. Środkowy panel to aplikacja, reszta kołderki jest już uszyta klasyczną metodą patchworkową. W środek dałam ocieplinę silikonową, mięciutką i antyalergiczną. Na jutro zostało mi jeszcze obszycie kołderki lamówką i sfotografowanie całości (oby słoneczko dopisało!)
A dziś pokażę kilka zdęć niewykończonej jeszcze pracy. Jak Wam się podoba? ;)
Przy okazji pokażę Wam dobry patent na długą lamówkę. Widziałam go gdzieś w necie, niestety, nie pamiętam już gdzie, więc nie potrafię podać źródła, ale sam pomysł jest świetny, polecam! :)