rękodzieło
Witam majowo! :) Dziś chcę uzupełnić poprzedni wpis o trzy nowe kwiatki. To już ostatnie, więcej na razie nie będzie ;) Uszyłam je, tak jak poprzednie, z satyny i bawełnianego płótna. Płatki usztywniłam sztywnikiem krawieckim i ociepliną poliestrową. Dodatkowo pod lamówkę wszyłam miękki, plastyczny drucik, dzięki czemu płatki można dowolnie modelować. Kwiatki są bardzo duże, mają wymiary ok. 80cm x 80cm. Będą elementem szkolnych dekoracji. Dokładny opis ich szycia znajdziecie w kategorii Tutoriale http://blog.szyciowisko.pl/jak-uszyc-bratka-w-roziarze-xxl
A teraz, dla równowagi, wiosenne widoki z mojego okna :) To mirabelki. Już przekwitły, ale pięknie było…
Dostałam niedawno zamówienie na uszycie kilku dużych kwiatów na szkolną akademię. Miały być kolorowe i uszyte z błyszczącej satyny. Nie jest to materiał łatwy do szycia, ani tym bardziej do fotografowania ;) Ale mimo to zdecydowałam się pokazać krok po kroku jak je robiłam, może komuś przyda się moje doświadczenie :)
Kwiaty, które szyłam miały średnicę ok. 70cm x 70cm, ale wielkość można dostosować do własnych potrzeb, więc na wymiarach nie będę się teraz skupiała.
Potrzebne nam będą:
– Materiał – kolorowa satyna oraz płótno bawełniane
– flizelina lub dowolny sztywnik krawiecki typu camela
– owata poliestrowa (jest lepsza od silikonowej, sztywniejsza, przez co lepiej usztywnia płatki, co przy dużym projekcie ma ogromne znaczenie)
– nici (dobrane kolorystycznie do tkanin)
– drut – giętki i niezbyt gruby (dostępny np. w marketach budowlanych)
– gumka szer. 2cm
– łodyżka, u mnie była to tekturowa rurka, na jaką nawijane są materiały w sklepach
No i oczywiście: maszyna do szycia, nożyczki, nóż krążkowy z matą do cięcia, igły, szpilki, żelazko itp
Pierwszym krokiem, kiedy już zgromadziliśmy wszystkie materiały, będzie wycięcie płatków naszego bratka i podklejenie ich flizeliną lub sztywnikiem. Wycinamy 4 duże płatki z satyny, 4 duże płatki z płótna na tylną stronę, a do środka 8 dużych płatków z owaty (ja użyłam owatę grubości 150, przy grubszej może wystarczyć jedna warstwa, czyli 4 płatki) I jeszcze przydadzą się elementy ozdobne do płatków.


Tylną część płatka, tę z płótna, pikujemy wraz z owatą Ma to na celu usztywnienie płatka
Przednią, satynową stronę płatka pikujemy naszywając ozdobną aplikację gęstym ściegiem zygzakowym. Dobrze jest spiąć sobie całość szpilkami, to ułatwia pracę.
Tak samo postępujemy przy szyciu mniejszych płatków z kontrastowego koloru satyny (u mnie to fiolet, choć zdjęcie zdaje się nie potwierdzać tego faktu ;))
Kiedy już obie warstwy płatków mamy gotowe, przepikowane, robimy „kanapkę” i przeszywamy brzegiem, po prawej stronie
Przygotowujemy sobie lamówkę do obszycia płatków. Lamówka oczywiście musi być cięta ze skosu, by się dobrze układała na owalnym płatku. Składamy materiał na skos i tniemy nożem krążkowym paski materiału, szerokości 6cm. Następnie zaprasowujemy je w połowie i lamówka gotowa :)
Przyszywamy lamówkę po lewej stronie na szerokość stopki
Odwracamy na prawą i teraz, bardzo ostrożnie przyszywamy lamówkę podkładając pod nią drucik do usztywnienia płatka, a jednocześnie nadania mu plastyczności. Trzeba to robić naprawdę ostrożnie i powolutku, by nie najechać igłą na drucik. Ja straciłam jedną igłę, wystarczyła chwila dekoncentracji ;)
Obszyty płatek wygląda tak:
Trzeba jeszcze wykończyć dół płatka, o tak:
I zeszyć dół tak, by płatek zyskał płatkowy kształt ;) O, tak:
Układamy sobie płatki, by sprawdzić, czy niczego nie brakuje i czy nie trzeba czegoś poprawić…
I zeszywamy doszywając ręcznie płatek do płatka „na zakładkę”. Kiedy płatki są zszyte, dobrze jest jeszcze ustabilizować środek kwiatka. Ja to zrobiłam w ten sposób, że przeszyłam gęsto nitką na krzyż między płatkami.
Następnie przygotowujemy panel, który naszyjemy z tyłu kwiatka. Jego zadaniem jest usztywnienie całości, a jednocześnie to dobre miejsce, w którym możemy przyszyć kieszeń na łodyżkę. Ja swój panel uszyłam z pomarańczowego, bawełnianego płótna i przepikowałam ozdobnie na skos (pikowanie dodatkowo usztywnia tkaninę, a to bardzo wskazane) Potem wykończyłam go tą samom lamówką, co płatki i naszyłam kieszonkę na podpórkę. Kieszonka ma wszyte gumeczki, które przytrzymują podpórkę. Panel przyszywamy ręcznie! ;) Maszyna nie da rady!
Zostało już tylko uszycie przedniego panelka i wykończenie nim kwiatuszka :)
A gotowe kwiatki wyglądają tak:
Z inspiracji niebieskich podkładek powstał wczoraj niebieski kapturek na imbryk. Jego przeznaczeniem nie jest jednak dołączenie do podkładkowego kompletu. Powędruje niedługo do mojej koleżanki, która zgłaszała ostatnio takie „zapotrzebowanie” ;)
Kapturek uszyty jest z tej samej co podkładki, grubej bawełny. W środku wypełnienie z ociepliny poliestrowej. Całość przepikowana moim ulubionym „lotem trzmiela” z wolnej ręki i wykończona granatową lamówką. Lamówkę oczywiście przy wszelkich krzywiznach trzeba ciąć ze skosu, by się dobrze układała, więc i ja taką skośną, obszyłam kapturek. Wisienką na torcie są duże, drewniane guziki i ozdobna patka spinająca brzegi. I tyle :))
Zachwyciła mnie niedawno ta liściasta tkanina z Dekorii. Jest to gruba, dość sztywna i mięsista bawełna, a wzór na niej niezwykle delikatny. Postanowiłam, ze względu na tę sztywność właśnie, uszyć z niej stołowy komplecik patchworkowych podkładek. Myślę, że świetnie się do tego nadaje.
Podkładki są duże, wygodne i funkcjonalne, a jednocześnie dekoracyjne. Do liściastej tkaniny dodałam ramkę z ikeowskiej bawełny i całość przepikowałam lotem trzmiela przez trzy warstwy. Spód podkładek to płócienko w kolorze wanilii, a wypełnienie tradycyjnie z ociepliny poliestrowej, która doskonale się w tej roli sprawdza. Całość zamyka ruda lamówka. Wymiary: 49cm x 38cm
A oto gotowe podkładki: :)
Dostałam niedawno przepiękne kawałki materiału, tzw. tłuste ćwiartki amerykańskiej bawełny patchworkowej z motywami kawowymi. Powstały z nich te oto podkładki stołowe. Uszyte są techniką patchworkową i przyozdobione kwiatową aplikacją. Wypełnienie dałam im z ociepliny poliestrowej, która po przepikowaniu nadaje uszytym rzeczom ciekawą fakturę. Całość kompozycji zamyka lamówka w kolorze kwiatów z aplikacji. Wymiary podkładek to 43cm x 33cm
Podkładki można kupić w sklepie internetowym www.szyciowisko.pl lub w moim butiku na Artillo http://artillo.pl/product/podkladki-patchworkowe,114441.html Serdecznie polecam! :)
Uszyłam dziś patchworkowy kapturek na imbryk. Piękna, energetyczna bawełna, która ostatnio wpadła mi w ręce, sprawiała mi w ten dzisiejszy, grudniowy dzień, sporo radości :) Wspomnienie lata..? Może i tak, wszak piękne i kolorowe było tegoroczne.
Kapturek uszyty jest z bardzo dobrej gatunkowo, mięsistej bawełny, wypełnienie to poliestrowa owata, spód uszyłam z kremowej bawełny.
No i skoro to wspomnienie lata, całość przepikowana jest „lotem trzmiela” przez trzy warstwy. (świetna zabawa nawiasem mówiąc)
Taki ciepły i energetyczny kapturek pozwoli przytrzymać temperaturę gorącej herbaty w zbliżające się zimowe dni…
Serdecznie polecam :) Dostępny w moim sklepie. A do kompletu niedługo powstaną podkładki pod kubki lub talerze.
Witam serdecznie po prawie miesięcznej przerwie :) W tym czasie w mojej pracowni powstała duża narzuta z kreszowanej tafy. Narzuta uszyta jest z tradycyjnych, kwadratowych elementów w jesiennej tonacji, oraz przyozdobiona aplikacjami w kształcie klonowych liści. Wypełnienie stanowi ocieplina poliestrowa. Całość przepikowana przez trzy warstwy ozdobnym, drabinkowym ściegiem, co nadało jej rustykalny charakter.
Szycie patchworku z tafty nie jest prostą sprawą ;) Materiał strzępi się i ciągnie przy szyciu. Aby temu zapobiec brzegi kwadratów podkleiłam taśmą flizelinową. Pomogło ;))
Lato ewidentnie dobiega końca. Liście na drzewach zmieniają barwy. Owoce dojrzewają i opadają. Same pyszności… :)
Pora suszenia zbiorów i robienia przetworów nadeszła. Jabłka, śliwki, orzechy…
U mnie dziś, z potrzeby chwili, powstał przydasiowy woreczek na orzechy.
Luźno tkane, bawełniany płótno w ognisto-jesienną kratę + bawełniane tasiemki do ściągania.
Kiedy orzechy zostaną wyjedzone, przyda się na suszone jabłka, albo fasolę, albo coś zupełnie innego… :)